*
Siedziałam na różnych stonkach z poradami, ale nic konkretnego nie znalazłam. Zdam się na kobiecą intuicje. Podeszłam do szafy i zaczęłam przeglądać ubrania, trudny wybór. Nie dość że mam dużo ciuchów, to jeszcze nigdy nie byłam w aż tak poważnej sytuacji. Dlaczego z tym problemem jestem sama? Chwila w cale nie muszę. Wzięłam ze sobą trzy sukienki i zeszłam z nimi na dół. Może Jade będzie taka miła i mi w tym pomoże.
-Jade-już chciała się odezwać ale kontynuowałam-Nie przyszłam się tu kłócić
-A więc?
-Przyszłam do ciebie z prośbą a raczej z prośbą udzielenia mi rady
-No to zamieniam się w słuch-zatkało mnie, nie myślałam że się zgodzi. Byłam pewna że powie coś w stylu
,,sorry nie mam czasu'' ale nie ona się zgodziła. Albo Jade po raz pierwszy jest dla mnie miła, albo stara się byś obojętna albo chce czegoś.
-No dobra, bo widzisz jutro Harry chce abym poznała jego mamę, to jest dość poważna sprawa i nie mam pojęcia w co się ubrać
-Ok ale w zamian biorę bluzkę tą z famous-wiedziałam, ta bluzka jest za ładna
-Czarne rurki-trochę negocjacji nikomu nie zaszkodziło, zgodzi się ja to wiem
-Niech będzie, pokazuj kreacje-pokazałam trzy sukienki pierwsza niebieska, druga czarno-fioletowa i trzecia biała koronkowa-chwila prawdy, w rękach Jade jak będę wyglądać
-Trudny wybór- jak bym nie wiedziała- Zdecydowanie biała-powiedziała a ja podbiegłam do niej i dałam jej buziaka w policzek-przestrzeń osobista, zachowajmy ją. Wyskakuj z rurek-poszłam z Jade do mojego pokoju i podarowałam jej moje czarne rurki. Jak tylko je dostała opuściła mój pokój tak szybko jak do niego weszła. Powiesiłam sukienkę na wieszak i zahaczyłam o rączkę szafki. Nastawiłam budzik i zasnęłam.
~Następny dzień, 6:50~
Obudził mnie dźwięk budzika. W pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieję, bo nigdy nie nastawiam go. Spojrzałam na budzik, wyłączyłam go i poszłam do łazienki wziąć kąpiel. Czas zacząć przygotowania.
*
Siedziałam w kuchni już ubrana, wyszykowana i zajadałam śniadanie. Nagle zobaczyłam mamę schodzącą po schodach to znaczy Kate.
-A ty gdzie tak wcześnie? Tak ładnie ubrana?
-Harry chce abym poznała jego mamę i zabiera mnie na obiad do niej
-Widzę że to poważny związek
-Na to wygląda-uśmiechnęłam się. Kate, a jeśli jego rodzina mnie nie zaakceptuję?
-Nie martw się na zapas- nagle usłyszałam podjeżdżające auto
-Ja już lece-powiedziałam i dałam Kate buziaka
-Trzymam kciuki-poprawiłam ostatni raz sukienkę i wyszłam. Harry opierał się o maskę, podeszłam do niego i dałam mu soczystego całusa.
-Ja też się stęskniłem-uśmiechnął się-ślicznie wyglądasz-powiedział i okręcił mnie wokół mojej osi
-Dziękuję-powiedziałam a on otworzył drzwi do samochodu, wsiadłam i po chwili Harry zrobił to samo. Harry odpalił silnik i ruszyliśmy. Usadowiłam się wygodnie na siedzeniu i obserwowałam jak powoli opuszczamy miasto, poczułam rękę Stylesa na swoim udzie. Po raz kolejny kreślił na nim kółka.
*
-Harry daleko jeszcze?-było mi już strasznie nie wygodnie, nie zbyt lubię długie podróże
-Już jeszcze trochę kochanie
-Harry jaka jest twoja mama?
-Normalna, jak wszystkie mamy-zobaczył że ta odpowiedź nie dodała mi otuchy-Jest opiekuńcza, miła, zabawna i świetnie gotuję-trochę mnie tym uspokoił. Po chwili samochód się zatrzymał.-Jesteśmy-wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi. Zobaczyłam ładny dom, podeszliśmy do drzwi, Harry zapukał. Chwilę później otworzyła je kobieta, po trzydziestce dobrze się trzymająca
-W końcu jesteście nie mogłam się doczekać-powiedziała i otworzyła drzwi, razem z Harrym weszliśmy do środka-Synek jak ja cię dawno nie widziałam-przytuliła go
-Mamo, jestem już dużym chłopcem-Harry oderwał się i wziął mnie za rękę-Mamo to jest Emily, moja dziewczyna
-Emily-podałam jej rękę
-Anne, miło Cię poznać-przytuliła mnie nie spodziewałam się tego-witaj w rodzinie
-Mamo zaraz ją udusisz-na te słowa kobieta mnie puściła- Gdzie Gemma
-Już schodzę!-po chwili przy nas pojawiła się dziewczyna, była ładna-Cześć brat
-Hey sis, Gemma to Emily
-Cześć miło poznać
-Mi ciebie też-odpowiedziałam nie śmiało, weszliśmy do jadalni gdzie był stół, a na nim dużo jedzenia
-Siadajcie-usiedliśmy do stołu, było tak dużo jedzenia, że nie wiedziałam co wziąć-
Emily Harry opowiadał że tańczysz-Gemma wydaję się miła
-Tak, chodzę do szkoły tanecznej, niedługo mam konkurs taneczny
-Opowiedz coś o sobie
-Mamo to nie jest przesłuchanie
-Harry jest ok. Właściwie nie ma co, nie wiem czy Harry mówił ale zostałam adoptowana...
____________________________________________________________________________
Przepraszam że tak długo, ale rozdział jest troszkę dłuższy. Mam nadzieję że się podobało :D KOMENTUJCIE <3
świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńCzekam na NN .
Buziaki Selinka :*
cudo *_* życzę weny i czekam na nn zapraszam do mnie howdoyouwantmetoloveyou25.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next i zapraszam w wolnym czasie do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com / Światło ps zmieniłam podpis bo wcześniej byłam Julcia a teraz Światło /Światło")
OdpowiedzUsuń