-Kochanie po co ty się malujesz?-spojrzałam na Styles'a.
-Jak to po co? Trzeba jakoś wyglądać-co za idiotyczne pytanie, ale to facet
-Ale ty nawet bez makijażu i rozmazana wyglądasz ślicznie
-Oh... przestań bo się zarumienię
-Ale to prawda-odpowiedział, uśmiechając się przez co ukazał swoje boskie dołeczki
-Z chęcią bym się ucałowała, ale prowadzisz więc potem-gdy skończyłam usłyszałam swój telefon, wyjęłam go z torebki i odebrałam-Hallo?
-Emily dlaczego nie powiedziałaś że jesteś w galeri
-Olivia co ty pieprzysz?! Ja nie jestem w żadnej galeri
-Ta jasne, przecież Cie widzę
-Ale ja jadę z Harrym samochodem
-Nie wierzę ci, właśnie teraz przeglądasz buty w twoim ulubionym sklepie
-Kurwa, Olivia uwierz, nie jestem w żadnym sklepie, Harry powiedz coś-podałam mu telefon
-Cześć Olivia-Harry po raz kolejny pokazał swoje dołeczki
-A..Ale jak to, ma dokładnie takie same włony, usta i oczy jak ty
-pewnie cos ci sie przewidziano. Olivia pogadamy jutro ok?
-Jutro nie mogę
-To w poniedziałek o 16, tam gdzie zwykle
-Do zobaczenia
-Pa-odpowiedziałam, rozłączając się, zaraz potem wrzuciłam telefon tak gdzie jego miejsce-moja torebka.
Nagle samochód się zatrzymał pod moim domem, nie chciałam się rozstawać z Harrym
-Wejdziesz?
-Ok- wyją kluczyki ze stacyjki i razem opuściliśmy jego samochód-Kochanie mam pytanie?
-Hmm
- Kochanie dlaczego jesteś taka drażliwa? Czy ty masz okres?
- Tak Harry mam okres, jeszcze coś?-powiedziałam wchodząc do mojego domu, od którego jak zawsze biło rodzinne ciepło
-O zakochana para się znalazła-powiedziała Jade, która leżała rozwalona na kanapie w salonie
-Tak, zazdrościsz?
-Nie-odpowiedziała z cwanym uśmieszkiem, wzięłam Stylesa za rękę i razem udaliśmy się do
mojego pokoju. Lubie mój pokój. Ten kolor, meble, jak dla mnie jest idealny. Jeszcze rok temu ściany były różowe, jak dla małej dziewczynki, a teraz w sumie jest dla dziewczyny ale nie dla dziewczynki. Na ten moment jest idealny. Gdy weszliśmy do sypialni razem z Harrym usiedliśmy na łóżku. Zauważyłam, ze mojego chłopaka coś dręczy, denerwuje się.
-Chcesz mi może coś powiedzieć?
-Chciałem żeby była to niespodzianka, ale chyba lepiej jak się o tym dowiesz. Więc jutro jedziemy do Holmes Chapel-powiedział uśmiechając sie
-Co?!-Po prostu zamurowało mnie, jak on mi mógł tego nie powiedzieć wcześniej
-Jedziemy jutro na obiad do mojej mamy. Czas żebyście się poznały, no oczywiście razem z Gemmą
-A jak mnie nie polubi?-zaczęłam panikować
-Ciebie nie da się nie lubić kochanie-powiedział i przytulił mnie. To było słodkie, dobrze że Harry chce abym poznała jego rodzinę, ale mógł powiedzieć mi to wcześniej. A w co ja się ubiorę?!
-A o której wyjeżdżamy?
-Przyjadę po ciebie o 8:30-spojrzał na telefon który trzymał w dłoni-kochanie ja już muszę lecieć-pocałował mnie i wyszedł z pokoju, wybiegłam za nim
-Harry?-on odwrócił się w moją stronę- Jaki twoja mama lubi kolor? Sukienka czy może spodnie, albo spódniczka?
-Nie wiem-Harry wyszedł i zostawił mnie samą z problemem....
_____________________________________________________________________
Mam nadzieję że sie podobało :) Komentujcie :*
Cudny jak zawsze !
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka :*
superowy i zapraszam do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com są już 2 rozdziały /Julcia :*
OdpowiedzUsuńświetny ^_^ czekam na next. Zapraszam do mnie http://howdoyouwantmetoloveyou25.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZajebiśie! Czekam na next! Zapraszam do mnie: carry-you-over.blogspot.com i myonedirec.blogspot.com ^^ Awww <3<3<3
OdpowiedzUsuńświetny <3 next ;*
OdpowiedzUsuń