sobota, 5 lipca 2014

Rozdział 34

~Emily. Tydzień później~
-Tylko uważajcie na nią-powiedziałam do Eleanor i Louisa. Lou w końcu jest już chrzestnym mojej córki więc musi od czasu się nią zajmować, a El to dobra i sympatyczna dziewczyna więc będzie dobrze.
-Dobrze idźcie na ten pokaz bo się spóźnicie-odpowiedział Lou, razem z Harrym idziemy na pokaz mody gdzie ma wystąpić Olivia. To dzięki niej mamy zaproszenie
Em&Hazza na pokazie
-Tak kochanie Louis ma rację, powinniśmy już iść-dodał Harry, po czym podeszłam do Eleanor, która trzymała Darcy na rękach i pocałowałam moją córkę w czółko. Harry zrobił to samo co ja i razem puściliśmy nasz dom po czym wsiedliśmy do samochodu. Na tym pokazie mam tańczyć razem z Derek'iem ten sam układ co jutro w Tańcu z Gwiazdami, ale nic Harry'emu o dzisiaj nie wspominałam to ma być dla niego niespodzianka. Po jakiś 30 minutach może krócej samochód się zatrzymał. Harry z niego wysiadł, okrążył auto i pomógł mi wysiąść. Budynek w którym miał się pokaz odbywać był dość duży. Po obu stronach drzwi wejściowych stali mężczyźni ubrani w garnitury. Harry od razu wyciągnął z marynarki zaproszenie, a ,,faceci w czerni'' grzecznie nas przepuścili. W środku było bardzo elegancko. Po spytaniu się pewnego mężczyzny o drogę poszliśmy w prawo, po czym zobaczyłam długi wybieg. Było bardzo dużo ludzi, zajęliśmy wyznaczone dla nas miejsca. Nie daleko nas siedział Derek, doskonale go widziałam, a on mnie. Długo nie musieliśmy czekać, pokaz zaczął się parę chwil później. Czekam tylko i wyłącznie na Olivie, inne modelki się nie liczą i mam nadzieję że dla Harry'ego też się nie liczą. Modelka która otwiera pokaz, potem następna i kolejna i jeszcze jedna... Czekam i czekam i doczekać się nie mogę. Nagle wyszła Olivia. Miała na sobie niebieską sukienkę, z dużym dekoltem i falbanami. Jej blond włosy były spięte w jakiegoś dziwnego koka. Prezentowała się świetnie. Pokaz powoli dobiega końca, spojrzałam na Dereka a on kiwną głową po czym wstał
-Musze do łazienki-powiedziałam i poszłam za moim partnerem-Gdzie idziemy?
-No chyba nie chcesz tak wystąpić
-A ty?-spytałam, bo miał na sobie garnitur, a on zazwyczaj nie chodzi na takie imprezy w garniakach
-Ja juz jestem gotowy-weszliśmy do garderoby, zobaczyłam tam czekającą na mnie czerwoną sukienkę, tego samego koloru szpilki i mocno czerwoną szminkę. Wzięłam sukienkę do ręki
-Mozesz wyjść?-Derek wyszedł a ja szybko się przebrałam,ubrałam buty i pomalowałam usta. Mam nadzieję że Harry'emu będzie się podobać i nie będzie zły, bo w tym układnie jest dość sporo zbliżeń
~Harry~
No gdzie ona jest? Gdzie Emily. Zaraz przegapi, najlepszą część pokazu. Poszła ostatnia modelka, teraz wszystkie modelki i projektant.Teraz wybiorą najlepszą modelkę z całego pokazu
-A teraz panie i panowie przed wami Derek Hough i Emily Brown, którzy zatańczą tango-zatkało mnie, na wybieg wyszła moja Emily i ten Derek. Em wyglądała cudnie, czerwona sukienka, czerwone szpilki i te zabójcze usta. Tango... przecież to taniec miłości...Muzyka zaczęła lecieć. Pięknie tańczą. Cały czas mają ze sobą kontakt wzrokowy i od czasu do czasu twarz Em jest zbyt blisko jego. Poczułem złość powoli rosnącą we mnie. Harry uspokój się, po pierwsze to tylko taniec i nic jego z Emily nie łączy, po drugie było by jej bardzo przykro, a po trzecie jesteś w bardzo eleganckim miejscu i mógł byś mieć dość poważne kłopoty. Jakoś się chodź trochę uspokoiłem, jednak co jakiś czas odwracałem wzrok żeby nie patrzeć na Emily i Dereka. W końcu muzyka ucichła, po sali zabrzmiały brawa, a Emily i Derek zniknęli gdzieć
~Eleanor~
Razem z Louisem oglądaliśmy film, podczas gdy Darcy grzecznie spała w bujadełku
-Idę na górę-powiedział Louis
-Po co?
-To moje i Harry'ego sprawy-powiedział takim tonem jak by chciał mnie zabić, wolę się nie wtrącać. Louis zniknął na górze, Darcy śpi więc ja wykorzystam chwilę i skoczę do łazienki. Spojrzałam na dziecko czy aby na pewno śpi i poszłam ,,tam gdzie król chodzi piechotą''. Gdy wróciłam zobaczyłam że Darcy nie ma w bujadełku. Poszłam do kuchni czy nigdzie jej nie ma, przecież ona nawet nie umie chodzić
-Louis chodź tutaj!-krzyknęłam chociaż mój głos drżał, a oczy miałam zaszklone, po chwili Lou był na dole
-Co jest?Coś się stało?
-Nie ma Darcy
-Co?! Gdzie ona jest?! Gdzie ty byłaś?!-łzy wypłynęły z moich oczu jak strumień
-No bo ty poszedłeś na górę, Darcy spała a ja poszłam do łazienki. Gdy wróciłam już jej nie było-powiedziałam przez płacz
-Przecież Harry nas zajebie! Mówił mu że sekretarka mu groziła ale...-Louis zaczął mówić coś do siebie-Zadzwoń do niego!
-A...Ale-zaczęłam się jąkać
-Dzwoń-wzięłam telefon i zadzwoniłam do niego
-Harry?
~Harry~
Stałem obok Emily, Olivi i Dereka popijając szampana, gdy zadzwonił mój telefon
-Harry?-usłyszałem zapłakany głos Eleanor
-Co się stało? Wszystko w porządku?
- Darcy o..ona zniknęła-powiedziała z ledwością
-Co?! Jak to?! Co ty mówisz? Jak to jest żart El to...
-Harry to nie jest żart. Proszę przyjedźcie jak najszybciej
-kto dzwonił?-spytała Emily kiedy się rozłączyłem
-Eleanor. Nie mam pojęcia jak mam Ci to powiedzieć
-Ale co? Coś się stało?
-Darcy zniknęła
-Co?!-do jej oczu napłynęły łzy

_________________________
Hey misie! Mamy kolejny rozdział, jak się podobał? Był jakiś efekt zaskoczenia? :)

3 komentarze:

  1. Dawaj mi moją Darcy ja ją chce i oczy mi się pocą a rozdział wspaniały kocham cb i rozdział czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! dawaj nexta :) i w wolnych chwilach http://one-live-direction.blogspot.com/ również o tej parze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne <3
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/ ---> Zapraszam do mnie! ;*

    OdpowiedzUsuń