niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 15

 (Harry i Emily podczas tamtej imprezy)
                                                                                       
Impreza była udana, chociaż byłaby lepsza gdybym pozwoliła sobie na większą ilość alkoholu, ale jak bym przyszła jutro na zajęcia i nauczycielka by alkohol wyczuła bym miała niezły opieprz, więc wolę tego uniknąć. Około 22 zaczęłam odczuwać zmęczenie, normalnie mogę się bawić dłużej ale tym razem to chyba ten rodzinny wieczór mnie tak wymęczył.
-Harry możemy wracać-powiedziałam do Stylesa który siedział obok mnie
-Jasne. Louis my juz się zbieramy
-Ok to na razie 
-Nie czekajcie!-podbiegła do nas Eleanor-Emily tu masz mój numer telefonu, wiesz jakbyś chciała pogadać zdzwoń-ooo El jest naprawdę miła
-Ok dziękuję to do zobaczenia-powiedziałam i razem z Harrym opuściliśmy dom Louisa. Wsiedliśmy do samochodu który stał nie daleko domu. Harry jechał odrobinę wolniej niż poprzednim razem, przez większość drogi nie odzywaliśmy się do siebie, lecz Harry przerwał tą cisze.
-Jak się podobało?
-Było naprawdę fajnie. -odpowiedziałam krótko i na temat, po chwili samochód się zatrzymał. Harry wyszedł z samochodu, po czym okrążył go i otworzył moje drzwi. Podeszliśmy do domu nagle Harry wyciągną z pod doniczki klucze. Byłam dość zdziwiona, bo jednak większość ludzi nie trzyma kluczy od takiego domu pod doniczką
Trzeźwi weszliśmy do domu, no dobra prawie trzeźwi bo Harry wypił jedno piwo, a ja 2 drinki ale co to za alkohol. Nagle poczułam ogromną chęć na Hazze. W końcu już trochę jesteśmy razem więc?

-Harry pamiętasz co mówiłeś wcześniej?

-Co?-spytał zdziwiony 


-Że wynagrodzisz mi to dziś w nocy-odpowiedziałam i podeszłam do niego nasze usta zaczęły zbliżać się do siebie i zaczęliśmy się namiętnie całować, on nagle złapał cię za tyłek i pocałował.Harry zaczął odpinać zamek od mojej sukienki, a ja zamek od jego spodni. Zaczęłam prowadzić go na górę schodami nadal kontynuując poprzednią czynność. Gdy byliśmy już w samej bieliźnie Harry wziął mnie na ręce i
przekroczyliśmy próg do sypialni .

Zamknął drzwi i położył  mnie na łóżku Całowaliśmy się w takiej pozycji, w pewnym momencie poczułam że jego kolega już chce się wydostać spod jego bokserek.Rozebraliśmy się już do naga. Nasze ubrania leżały po całym mieszkaniu zaczynając od salonu, kończąc na sypialni. 

Oparł ręce na łóżku i zaczął mnie całować. Najpierw całował moją szyję, a potem zaczął zjeżdżać coraz niżej i niżej,lecz w końcu wrócił do góry i pocałował bardzo delikatnie moje usta, lekko przygryzając moją wargę.
-Jesteś tego pewna?
-Na 1000%-odpowiedziałaś pewniej niż kiedykolwiek
-Skoro tego chcesz- spojrzał na mnie i powiedział zadowolony. I w tym momencie włożył swojego stojącego,dużego przyjaciela. Jęknęłam z przyjemności. 
-Jesteś taka piękna - powiedział Harry,po czym zaczął się we mnie poruszać odrobinę wolniej swoim członkiem. Robił to delikatnie,bym miała większą przyjemność.
Teraz Hazza leżał na łóżku, a ja usiadłam na jego biodrach, nagle nabiłam się na jego przyjaciela. Postanowiłam trochę poskakać po nim. Harry nie mógł się oprzeć i chwycił mnid za piersi. Teraz to ja postanowiłam przejąć inicjatywę, wziąć byka za rogi. Przejechałam palcem po jego penisie, a Styles jęknął. Uśmiechnęłam się i zaczęłam robić mu dobrze ręką, a później wsadziłam go do ust. Nie obyło się bez dziwnych dźwięków, które wydostawały się z ust Stylesa
-Emily jesteś za...aa-chłopak kolejny raz jękną- za dobra kochanie. Członek Harry'ego zaczął mi drżeć w ustach, wiedziałam co to znaczy. Przyśpieszyłam i chwilę później poczułam lekko słonawą ciecz. Połknełam jego sperme i zaczęliśmy się znowu całować. Chłopak znowu nas przewrócił i byłam pod nim. Teraz przyśpieszył swoje ruchy, a ja poczułam że zaraz dojdę.
-Harry...ja zaraz...dojdę...
Chłopak pocałował mnie i powiedział:
-Jeszcze tylko kilka pchnięć.
Po tych kilku pchnięciach poczułam sperme Harry'ego w sobie.  Chłopak wyszedł ze mnie i położył się obok mnie na łóżku.
- Kochanie byłaś niesamowita- powiedział, a ja go pocałowałam- Kocham cię.-wyznał i tym razem to on cię pocałował.
-Ja ciebie też-odpowiedziałam-Przyjdziesz jutro zobaczyć jak tańczę?
-Jasne, tylko czy na pewno mogę nie chcę żebyś miała problemy
-Tak przyjdź jutro o 15 chyba że...
-Przyjdę-dokończył za Ciebie Harry-już późno, trzeba iść spać żeby rano wstać-Styles powiedział to z lekkim uśmiechem. Położyłam glowę na jego torsie i odpłynęłam....
_______________________________________________________________________________
Mam nadzieję że się podobało, miałam wenę hehe :) Piszcie swoje opinie. Boże ja nie mogę uwierzyć że Hazza ma już 20 lat, dla mnie zawsze pozostanie 16-latiem

3 komentarze:

  1. Rozdział MEGA ! Czekam na nn .
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział genialny! :) Czekam na nn ;3 + zapraszam do mnie http://zycie-nie-zawsze-jest-jak-z-bajki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog, ale najpierw piszesz "Chłopak wyszedł z CIEBIE i" a poźniej w tym samym zdaniu "położył się obok MNIE na łóżku." to wgl nie trzyma się całości, więcej jest takich przypadków, ale nie chodzi o to żebym ci je wypominała, tylko trochę, źle się to czyta. Nie chciałam cię urazić, tylko wyrazić swoje zdanie, zanim dodasz rozdział przeczytaj go, może wtedy zauważysz te błędy. + sorki, że z anonima, nie mam konta.

    OdpowiedzUsuń