sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 17

Balet, to najgorsze co możne być zdecydowanie Ta muzyka, taniec yyyhhh ... Jednak jest jedna dobra strona Tych zajęć, od Pani Dalloway można się naprawdę dużo nauczyć. Nie tylko o tańcu bo czasem Pani opowiada nam o normalnym życiu. Pani Dalloway na zajęciach powiedziała mi, że świetnie radzę sobie z układem który teraz ćwiczymy i jeśli dodam kilka swoich elementów to mogłabym zatańczyć go na konkursie. Bosz ... Konkurs jest za nie cały miesiąc,kurs pędzi jak szalony. Teraz jestem juz na szczęście po, balecie i czekam na Dereka i Hazze. Harry powiedział że będzie. Mnie nie zostawia się na Lodzie, nie mógłby mi tego zrobić. To byłby cios po, niżej pasa.
-Hej Emily-zobaczyłam Dereka wchodzącego po schodach-nie ty nie na sali?-spytał kiedy podszedł do mnie
-Hej, hej. Czekałam na Ciebie. Co Dziś ćwiczymy - powiedziałam wchodząc na sale
-Dziś ćwiczymy Jive-odpowiedział ubierając buty, ja zresztą też ubierałam swoje
-Mi wszystko jedno, abym się nauczyła na konkurs, a właśnie konkurs za nie cały miesiąc trzeba powoli myśleć co zatańczymy na konkursie
-Spokojnie Em mamy jeszcze dużo czasu. Zajmijmy się tym co teraz jest-uśmiechnęłam się lekko-Muszę na wstępie dodać że tą choreografię tańczyłem z jedną z moich partnerek z Tańcu z Gwiazdami-kolejny raz się uśmiechnęłam, dając znak że możemy zaczynać. Już po chwili Derek uczył mnie choreografii
*
Jest ciężko, bo nie mogę się skupić. Cały czas zerkałam i nadal zerkam czy drzwi od sali się nie otwierają. Nadal myślę że zaraz wpadnie tu Harry i będzie mnie przepraszał. Na szczęście powoli kończymy. Jednak ja ciągle zastanawiam się czy Harry przyjdzie, chociaż na chwilę. 
-Dobra Em na dziś to koniec-powiedział Derek przerywając-Dziś jesteś jakaś nie obecna-dokończył
-No tak przepraszam
-Nie przepraszaj tylko idź odpocząć, to do wtorku?
-Tak do wtorku-odpowiedziałam ściągając buty do tańca, po chwili oboje opuściliśmy budynek. Czuję sie zawiedziona, oszukana, po prostu zawiodłam się na nim. Może to nie był konkurs ale chciałam żeby zobaczył mnie jak tańczę, chciałam zobaczyć jego minę. Niestety jej nie zobaczę. Może to i lepiej że mnie nie zobaczył jak tańczę, będzie mógł mnie zobaczyć dopiero na konkursie. Nie wiem już co o tym myśleć. Myślałam że będzie czekał przed szkołą, ale również się pomyliłam. Co ja głupia sobie myślałam. Zaczęłam iść znajomą już mi drogą do domu. Nadal rozmyślając, o tej całej sytuacji.
~Harry~
-To do 20:00 chłopaki-powiedział Louis żegnając sie z nami
-Część-powiedziałem krótko i wybiegłem z jego domu, wsiadłem do samochodu i odjechałem z piskiem opon. Jechałem bardzo szybko, po jakiś 15 minutach byłem pod szkołą, byłbym szybciej ale to Londyn. Wbiegłem do szkoły, bieg po schodach i sala, zamknięta-O nie....- kurwa spóźniłem się Emily nie daruje mi tego, wybiegłem z budynku szkoły i podszedłem do samochodu. Oparłem się o maskę i zacząłem myśleć. Doszedłem do wniosku, że teraz będzie trudniej z Emily, nie będzie tak jak wcześniej. Wsiadłem do samochodu i zacząłem kierować się w stronę jej domu. Gdy byłem już blisko, zobaczyłem idącą Emily, zatrzymałem samochód i wybiegłem Emily-Emily, ja przepraszam
-Harry dość, zawiodłeś mnie-nawet się nie odwróciła, postanowiłem nie odpuszczać, podbiegłem do niej i odwróciłem ją, miała łzy w oczach, nagle jedna wpłynęła, a potem kolejna, i następna jak ze źródła. Wytarłem ją, kurwa co ja zrobiłem
-Emily ja na prawdę przepraszam, ja musiałem coś załatwić- powiedziałem, zamknąłem ją w swoich ramionach-Ja, ja przepraszam, już nigdy to się nie powtórzy
-Ok-starała być obojętna, wyrwała się i zaczęła dalej iść, ja wróciłem do auta i podjechałem do niej, znów za nią wybiegłem
-Emily poczekaj- powiedziałem łapiąc ją za rękę, przyciągnąłem ją do siebie-proszę cię wybacz mi, ja naprawdę
-Harry i widzisz wróciłeś do samochodu
-Ale Emily, samochód był daleko, proszę cię
-Harry w porządku, bywa, zapomnijmy o tym-powiedziała
-Jakie bywa?Jak zapomnijmy?Słyszysz ty siebie Emily?! Nie możemy!-podniosłem ton głosu
-zamknij się Harry. ..
-nie zamk...-przerwała mi pocałunkiem, był taki delikatny, czyżby nagła zmiana nastroju? Co do cholery się dzieje?
-Może to i lepiej że nie przyszedłeś, tak zobaczysz mnie dopiero na konkursie-powiedziała ocierając ostatnią łze
-Na serio?-spytałem zdziwiony
-Co?
-Zmiana zdania?
-Tak-odpowiedziała, nagle wtuliła się w mnie, jak bym był dla małej dziewczynki dużym misiem
-Chodź wziąłem ją za rękę i wsiedliśmy do samochodu...
_______________________________________
Mam nadzieję ze się podobało :) Przepraszam że tak długo, ale miałam chwilowy brak weny :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

10 komentarzy:

  1. Komentuje komentuje....hmmm....taki troche dziwny....jak by okres miala takie ma humorki....a Harry jak to Harry i tak mu ulegnie i tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wyżej dobrze gada a rozdział jest bardzo fajny i nie mogę doczekać się następnego /Julcia :*

      Usuń
    2. bo ma okres, ale Harry o jej okresie nie wie xd

      Usuń
    3. ehhh... a ja opstawiałam inną wersje ;p ale taka tez moze byc ;/

      Usuń
    4. inna opcja nastąpi kiedy indziej :)

      Usuń
  2. Oczywiście, że się podoba! Jest cudowny! Niecierpliwie czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. WSPANIAŁY ! CZEKAM NA NN .
    BUZIAKI SELINKA :*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne ^_^ z resztą jak zawsze :) czekam na next :*
    zapraszam do mnie http://howdoyouwantmetoloveyou25.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Całuśny ;*
    Czekam na next ;3

    Patrycja Brooks <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz siw nie moge doczekac nastepnego rozdzialu :D

    OdpowiedzUsuń